W latach 90. William Shatner, znany wszystkim jako kapitan Kirk ze Star Treka, stworzył uniwersum TekWar – serię powieści, które szybko znalazły swoje miejsce w świecie komiksów i telewizji. Historia osadzona w XXII wieku, pełna intryg, uzależniającej technologii i futurystycznych detektywów, doskonale wpisywała się w nurt cyberpunku. Mimo że TekWar nie osiągnął takiej popularności jak Blade Runner czy Matrix, to w jego fabule i świecie znajdziemy zaskakujące podobieństwa do późniejszych filmowych hitów. Czy można uznać go za niedocenioną inspirację dla hollywoodzkich produkcji?  Fabuła skupia się na Jake’u Cardiganie, byłym policjancie, który został niesłusznie skazany za związki z nielegalnym narkotykiem zwanym „Tek”. To cyfrowa substancja przypominająca zaawansowaną wirtualną rzeczywistość, która całkowicie uzależnia swoich użytkowników. Po czterech latach w kriogenicznym więzieniu Jake zostaje uwolniony i zaczyna pracę jako prywatny detektyw, walcząc z korporacyjnymi machinacjami i technologiczną przestępczością. Seria doczekała się nie tylko komiksów od Marvela , ale także telewizyjnej adaptacji oraz gry komputerowej. Mimo że dzisiaj pozostaje niszowym tytułem, jej wpływ na kino science-fiction wydaje się większy, niż wielu mogłoby przypuszczać.  Choć nie ma oficjalnych dowodów na to, że TekWar bezpośrednio wpłynął na hity kinowe, jego motywy i koncepcje pokrywają się z wieloma późniejszymi dziełami cyberpunku. Czy tworcy Matrixa , Johnego Mnemonica czy Strange Days inspirowali sie TekWarem ? Mimo tego ze Shatner niewątpliwie inspirował się historiami: Blade Runner i Neuromancer , to i tak wprowadza wiele nowych elementów świata Cyberpunk i fantastyki Noir .  Choć dziś mało kto o nim pamięta ( TekWar nie Shatner :-)), jego tematyka – uzależnienie od wirtualnej rzeczywistości, technologiczne spiski i futurystyczni detektywi – wyprzedziła swoje czasy. Nie stał się popkulturowym fenomenem, ale bez wątpienia wpisuje się w długą linię cyberpunkowych narracji, które kształtowały nowoczesne kino science-fiction.